fbpx

RYSIOWE ANIMACJE

Kreujemy świat zabawy

ZAPROSZNIE CAŁEJ KLASY NA URODZINY, BO „TAK WYPADA”…

Urodziny dziecka to dla rodziców jeden z tych okresów w roku, który przywołuje skrajnie różne odczucia – z jednej strony jest to wydarzenie wywołujące uśmiech od ucha do ucha i łzy wzruszenia (świętujemy przecież rocznicę przyjścia na świat absolutnego oczka w głowie), ale z drugiej…

No właśnie, zwykle w pakiecie, poza obszerną listą życzeń prezentowych, dostajemy pytanie przyprawiające o ciarki już na samą myśl – ,,Mamo, tato, a zrobimy przyjęcie urodzinowe?”.

No i tutaj właśnie pojawia się cała gama problematycznych zagadnień, którym trzeba stawić czoło jeszcze przed urodzinami. 

 

Jedną z większych zagwozdek stanowi na ogół kwestia gości.

Bo z jednej strony nasza pociecha ma de facto grupę najbliższych koleżanek i kolegów, ale ostatnio się z jedną osobą nie dogaduje, inna nie zaprosiła jej na swoje urodziny, a może w ogóle najsprawiedliwiej by było zaprosić całą klasę.

I owszem, zaproszenie całej klasy eliminuje ryzyko obrażenia się części dzieci, ale czy na pewno jest koniecznym i najlepszym rozwiązaniem? 

Bo przecież zawsze im większa grupa tym dla Ciebie rodzicu większy wydatek. No nie ma co się oszukiwać poczęstunek, tort, atrakcje dla licznej grupy mogą wychodzić poza zaplanowany budżet.

No i właśnie przestrzeń bo zaproszenie do domu około 25 osobowej grupy może być nie do wyobrażenia gdy cenisz sobie ciszę i spokój w domowym zakątku.

A jeśli chodzi o dużą grupę szczególnie na małej przestrzeni… Czasy jazdy w 7 osób maluchem odeszły w niepamięć, a priorytety się pozmieniały 🫣

W tak dużej grupie dzieci nie da się uniknąć podziałów – nie będziemy więc mieć zbytniego wpływu na komfort wszystkich zaproszonych.

Ryzykujemy tym samym, że powstanie ogólny chaos i solenizantka/solenizant nie będzie zadowolony z własnej zabawy urodzinowej, a przecież cały ten wysiłek podejmujemy przez wzgląd na niego. 

Jakie zatem rozwiązanie?

Warto więc zdecydować się na drugą opcję, którą najzwyczajniej w świecie jest zaproszenie najbliższych przyjaciół dziecka.

Organizacja urodzin zawsze wiąże się z milionem pytań, co wypada a czego nie wypada, ale pamiętajmy, że nie trzeba zmuszać dziecka do lubienia wszystkich, bo siłą rzeczy jest to po prostu niemożliwe.

Jeśli jednak pojawiają się wątpliwości, co do zaproszenia pojedynczych osób (które np. należą do stałej grupy kumpelskiej) –ROZMAWIAJMY Z DZIEĆMI, zadawajmy pytania, starajmy się ZROZUMIEĆ i WSPÓLNIE zadecydować, czy rzeczywiście zaproszenie tej osoby będzie aż tak problematyczne. 

Mamy, tato Ty znasz codzienne zdarzenia i to że często pojawiają się skrajne emocje u dziecka.

Bywają sytuacje kiedy pociecha wpada do domu i mówi:

– Nie lubię jej! Nigdy nie będę już się z nią bawić! Nie lubię Zosi! Nigdy!!!

A na drugi dzień chodzą jak najlepsze kumpele.

I właśnie dochodzimy do sedna – ROZMOWA. To dzięki komunikacji poznamy potrzeby dziecka i z kim i w jaki sposób chciałoby spędzić dzień swoich urodzin.

Mimo wszystko, kiedy nasze dziecko przebywa w określonej grupie, wtedy najlepiej jest zaprosić całą, bez wykluczania. Dla reszty klasy wyda się to zrozumiałe i unikniemy sprawienia przykrości poszczególnym osobom, które były przekonane, że otrzymają zaproszenie. Warto jednak zrobić to w sposób subtelny…

Pomysł na zaproszenie określonej grupy w przypadku młodszych dzieci

Odradzamy przygotowywanie papierowych zaproszeń, skrzętnie ukrytych w kopertach, a potem w czeluściach plecaka, które nasze dziecko ma rozdać w trakcie przerwy. Niesie to bowiem za sobą ryzyko tego, że któreś z niezaproszonych dzieci zauważy, co się święci i nie dość, że poczuje się pominięte, to jeszcze może zaadresować w stronę jubilata nieprzyjemny komentarz. 

 

Wszyscy znamy te sytuacje z autopsji i wiemy, jak bardzo potrafią one zepsuć samopoczucie. Najprostszym i najbardziej odpowiednim sposobem wydaje się poinformowanie gości o przyjęciu telefonicznie. Jeśli mamy kontakt do ich rodziców to nawet lepiej – cała sytuacja rozgrywa się wtedy między dorosłymi, dzięki czemu dziecku będzie łatwiej wybrnąć z niekomfortowych pytań od rówieśników. 

 

Mamy nadzieję, że imprezy urodzinowe Waszych pociech będą zawsze wspominane przez uczestników z uśmiechem na twarzy i nie będą zalążkiem konfliktów. A nawet jeśli, to pamiętajmy, że po latach, kiedy nasze dzieci dorosną, to będą się z tego śmiały.

 

Przewiń na górę